Za nami publiczne konsultacje zmian w KPO. Jako Warszawa walczymy o korzystne rozwiązania dla samorządów. Ale czas goni. Polsce grozi całkowita utrata środków. Jeżeli rząd PiS nie wypełni do grudnia kamieni milowych, miliardy na wsparcie polskiej gospodarki po prostu przepadną. O tym też zadecydują tegoroczne wybory – czy czekają nas dalsze bezsensowne konflikty z Europą i marnowanie wielkich, cywilizacyjnych szans, czy ambitna polityka i czerpanie w pełni z możliwości, jakie daje Zjednoczona Europa – mówi prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski.
Zakończone właśnie konsultacje zorganizowało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Modyfikacja KPO jest konieczna z uwagi na nowy instrument finansowy REPowerEU, który ma być odpowiedzią na rosnące ceny energii w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Zmiany muszą zostać wprowadzone jeszcze w tym roku.
Większość przedstawionych propozycji jest korzystna lub neutralna, m.in. poprzez dostosowanie zapisów do zwiększonego poziomu inflacji. Warszawa zgłosiła jednak kilka uwag do projektu. Jedna z nich dotyczy wykreślenia zapisu, który gwarantuje samorządom umorzenie pożyczek na inwestycje związane z zielonym rozwojem obszarów miejskich. Stolica zwraca uwagę, że samodzielne finansowanie nowych zadań byłoby dużym obciążeniem dla samorządowych budżetów i w efekcie mogłoby uniemożliwić realizację kluczowych inwestycji.
Po ośmiu latach rządów PiS nasze państwo znalazło się w sytuacji, w której nie potrafi sięgnąć po czekające na nas miliardy złotych – mówi prezydent Rafał Trzaskowski. - Premier składa kolejne obietnice, ale nadal nie odpowiada na nasze pytania o konkrety. Szacujemy, że z powodu braku uruchomienia środków Krajowego Planu Odbudowy, straty Warszawy wynoszą około 4,7 miliarda złotych. Dotyczy to tylko 21 najważniejszych inwestycji, przewidywanych przez nas do finansowania w ramach Planu – podkreśla prezydent Trzaskowski.
Polska potrzebuje środków z KPO
Cały czas zagrożony jest dostęp do pieniędzy unijnych z Krajowego Planu Odbudowy. Rewizja dokumentu zakłada zwiększenie środków dla Polski z 35 mld do prawie 60 mld euro, ale dopiero gdy rząd spełni warunki umowy z Komisją Europejską, związane m.in. z praworządnością. Termin na te działania mija w grudniu 2023 r. Niespełnienie warunków może mieć ogromne konsekwencje – grozi całkowitą utratą finansowania z funduszu odbudowy.
Środki z KPO są potrzebne także Warszawie i jej mieszkańcom. Miasto przewidywało, że z tych funduszy sfinansowane zostaną m.in. takie inwestycje, jak zakup tramwajów i niskoemisyjnych autobusów, budowa ścieżek rowerowych, termomodernizacja budynków użyteczności publicznej czy odnowa terenów zielonych. Obecnie realizacja tych inwestycji w Warszawie stoi pod znakiem zapytania.
