Niezwykłą czujnością i spostrzegawczością wykazał się policjant pionu kryminalnego z komisariatu na Białołęce, który wracając do domu po zakończonej służbie namierzył poszukiwanego. By nie dać mężczyźnie szansy na ucieczkę, funkcjonariusz zawiadomił innych policjantów ze swojego wydziału i przeprowadzili wspólne działania, które zakończyły się zatrzymaniem 30-latka. Dzięki zaangażowaniu policjanta, ścigany mężczyzna kolejne miesiące spędzi w areszcie śledczym.
We wtorek, policjant Wydziału Kryminalnego z komisariatu na Białołęce, będąc po służbie w rejonie Dworca Wileńskiego zauważył poszukiwanego przez jego jednostkę mężczyznę. 30-latek miał do odbycia karę aresztu.
Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ wydał za nim list gończy w związku z orzeczoną karą 49 dni pozbawienia wolności, natomiast Sąd Rejonowy w Legionowie wydał nakaz jego doprowadzenia do aresztu celem odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Kryminalny liczył się z ryzykiem, że mężczyzna może podjąć próbę ucieczki, kiedy zorientuje się, że został "namierzony" przez policję. By tego uniknąć, skontaktował się z kryminalnymi ze swojego wydziału. Do czasu ich przyjazdu na miejsce, bacznie obserwował mężczyznę, podążając jego śladem. Kiedy funkcjonariusze byli już gotowi do działań, podjęli interwencję wobec 30-latka. Szczegółowo sprawdzili jego dane, a następnie go zatrzymali. Poszukiwany mężczyzna w kajdankach trafił do komisariatu przy ulicy Myśliborskiej.
Następnego dnia, w asyście policjantów został przewieziony do aresztu, gdzie spędzi ponad 7 miesięcy.
